W tych wyjątkowych czasach z powodu epidemii wirusa, cyfryzacja ma szczególne znaczenie, a technologia skanowania 3D znajduje coraz szersze zastosowanie. Jon już od jakiegoś czasu używa skanerów 3D SHINING 3D do zbierania danych o obiektach, małych i dużych. Jak się okazuje, nie wszystkie skanery 3D są w stanie to zrobić dobrze. Jon docenia urządzenie za szybkość skanowania, a ma to istotne znaczenie szczególnie przy dużych obiektach. Jak mówi: „Istotny jest fakt, że jakość skanerów jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę cenę, którą płaci się za urządzenie. Skanowanie jest wciąż dość nową technologią, ale to, co udało się zrobić SHINING 3D, to stworzyć przystępny produkt w przystępnej cenie, który daje bardzo dobre rezultaty dla wielu branż, w tym dla mnie do pracy z rzeźbami. Wcześniej miałem kilka problemów przy pracy z rzeźbami z marmuru i gipsu, a nawet rzeźbami z brązu” wyjaśnia założyciel Scan the World. „EinScan był w stanie rozwiązać za mnie wszystkie te problemy”.
W Scan the World dużo się dzieje, a projekt ciągle się rozwija. Jak się okazuje, sztuka nie musi być statycznym obiektem w przestrzeni muzealnej, ale może wyjść poza mury muzeum. Dzięki Scan the World jest to w pewnym sensie muzeum bez ścian. Korzysta na tym nasze pokolenie, ponieważ może a namacalny niemal sposób zapoznać się z działami sztuki, które jeszcze się zachowały oraz skorzystają przyszłe pokolenia, z racji na to, że projekt stanowi swoiste wirtualne archiwum sztuki.
Więcej o inicjatywie Scan the World tutaj: http://www.scanthe.world/